Obrona przez atak
Obrona przez atak
-
Komentarz: Spokój dla komisji Stenogram z 25. posiedzenia Komisji Śledczej
Leszek Miller łajał posłów z komisji śledczej i pouczał, jakimi kwestiami powinni się zajmować
FOT. WOJCIECH GRZĘDZIŃSKI
Miller to nie tylko były premier i polityk SLD, ale także jedyna postać, która składała zeznania przed dwiema komisjami śledczymi Sejmu. Gdy zeznawał w sprawie afery Rywina, doszło do awantury: Miller nazwał posła Ziobrę zerem. Tym razem byłemu premierowi nie puściły nerwy, ale wielokroć był tego bliski.
Już pierwsze jego słowa stanowiły frontalny atak na komisję. - Słyszę, że ta komisja ma zabić lewicę o PZPR-owskich korzeniach. Jestem przedstawicielem takiej lewicy i wiem, że jej zabić się nie da - zapewnił.
Były premier łajał komisję, wypominał posłom, że zajmują się nie tymi sprawami, które mieli wyjaśniać. - Fakty, a nie fantazje i pomówienia powinny być przedmiotem zainteresowania komisji. Będę się tego trzymał - pouczał. W końcu doszedł do swojej osoby. - Nie mam nic do ukrycia - oświadczył.
I choć wiele śladów wskazuje, że to on decydował o wykorzystaniu służb specjalnych do zatrzymania prezesa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego i żywo interesował się wyborem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta