Krajobraz po przegranej bitwie
Kilkanaście minut po przegranej walce z Francuzem Fabrice'em Tiozzo kamery stacji telewizyjnej ZDF pokazują twarz Michalczewskiego. Siedzi smutny w szatni i pije piwo. Podpuchnięte, podbite oczy, skóra czerwona od ciosów. Jest załamany. Pierwszy raz w karierze przegrał przed czasem, pojedynek został przerwany, gdyż nie był w stanie go kontynuować. To nie było klasyczne KO, tylko tzw. techniczny nokaut. Nie został wyliczony, tylko sędzia się nad nim ulitował i nie dopuścił do dalszej walki.
Następnego dnia "Hamburger Abendblatt" napisze: "Znokautowany w szóstej rundzie. Demontaż legendy",...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta