Czeczeńscy cywile pod rosyjskimi bombami
Strasburg Wojskowa operacja, zaplanowana i wykonana bez wymaganej troski o życie ludzi, narusza europejską konwencję
Czeczeńscy cywile pod rosyjskimi bombami
Marek Antoni Nowicki
Państwo ponosi odpowiedzialność także wtedy, gdy władze nie zachowały należytej ostrożności przy wyborze środków i metod operacji wojskowej, by uniknąć, a w każdym razie zminimalizować przypadkowe ofiary.
4 lutego 2000 r. wojska rosyjskie zbombardowały wieś Katyr-Yurt w Czeczenii. W skardze do Trybunału Praw Człowieka mieszkanka tej wsi Zara Isayeva, reprezentowana przez stowarzyszenie Memoriał z Moskwy, zarzuciła: naruszenie prawa do życia jej samej, syna i innych krewnych, śmiertelnych ofiar nalotu; brak odpowiedniego śledztwa; brak skutecznych środków prawnych.
Użycie broni mogło być usprawiedliwione
Isayeva i jej krewni podczas ucieczki ze wsi, w której doszło do walk między siłami bezpieczeństwa i bojowcami, znaleźli się pod bombami. W pobliżu ich samochodu eksplodowała bomba zrzucona z rosyjskiego samolotu. Jej syn i trzy siostrzenice zginęli na miejscu, ona sama i inni krewni zostali ranni.
Art. 2 konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, chroniący prawo do życia, dotyczy nie tylko rozmyślnego pozbawienia życia. Trybunał musiał więc zbadać po pierwsze:...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta