Wstyd
Przykrość, zażenowanie, żal i wstyd - te słowa cisną mi się na usta po wypowiedzi Lecha Wałęsy, który wykluczył możliwość wspólnego z Aleksandrem Kwaśniewskim podróżowania na pogrzeb papieża. Od kilku dni jesteśmy świadkami rodzenia się w Polsce na nowo wielkiej społecznej solidarności. Przesłanie, jakie pozostawił nam Jan Paweł II, przepojone jest duchem ewangelicznej miłości, nakazującej pojednanie z bliźnimi i przebaczenie im z głębi serca, zwłaszcza w obliczu tajemnicy spraw ostatecznych.
Małostkowe zachowanie Lecha Wałęsy jest na tym tle nieprzyjemnym zgrzytem. Najbardziej po Janie Pawle II znany na świecie Polak, tylekroć publicznie deklarujący głęboką wiarę i wierność zasadom chrześcijańskiej etyki, zupełnie niepotrzebnie zakłócił tę piękną, wzniosłą atmosferę. W takiej chwili powinien umieć powściągnąć negatywne emocje wobec politycznego wroga, a przynajmniej nie mówić o nich mediom.
Jerzy Bukowski, Kraków