Cena przywództwa
Nowi izolacjoniści zagrażają pozycji USA w świecie
Cena przywództwa
Zacznijmy od banalnego, ale niepokojącego stwierdzenia: Stanom Zjednoczonym grozi jednostronne rozbrojenie.
Nie mamy zamiaru oddawać na złom naszych samolotów, ani zatapiać okrętów. Nasza armia jest silna i gotowa do akcji. Republikanie i demokraci są całkowicie zgodni, że należy utrzymać ten stan rzeczy. Grozi nam natomiast odrzucenie (a w najlepszym razie ograniczenie) wielu innych instrumentów, dzięki którym Ameryka zachowała w ciągu ostatnich 50 lat przywództwo w świecie. Wspieranie rozwijających się rynków, ekonomiczna pomoc dla pokoju i międzynarodowe programy zwalczania terroryzmu oraz handlu narkotykami stanowiły -- obok silnej armii -- podstawowe narzędzia naszej polityki zagranicznej.
Forteca o nazwie Ameryka
Począwszy od Harry' ego Trumana amerykańscy prezydenci wykorzystywali te instrumenty w interesie kraju dla zapewnienia bezpieczeństwa, zwiększenia dobrobytu i pogłębienia demokracji. Demokraci i republikanie, a także olbrzymia większość Amerykanów, popierali te wysiłki. Kongres konsekwentnie przyznawał niezbędne środki. Dzięki tym rozwiązaniom, idącym wparze z naszą potęgą militarną, przez długie lata zimnej wojny utrzymaliśmy przewagę nad przeciwnikiem, umocniliśmy bezpieczeństwo i zapewniliśmy naszym obywatelom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta