Epidemia strachu
Ebola, Marburg, Sabia, Lassa i inne zarazki
Epidemia strachu
Od ponad tygodnia wciąż pada to samo pytania: Czy aby na pewno nie zagraża nam epidemia czerwonej biegunki, wywołana przez wyjątkowo śmiercionośny wirus Ebola? Specjaliści uspakajają, że Europie nic nie grozi. Zarazek nie może tak łatwo rozprzestrzenić się w Afryce, a tym bardziej na pozostałe kontynenty, jak inne drobnoustroje, np. wywołujące AIDS, dżumę czy grypę. Powodów do niepokoju jednak nie brakuje. Okazuje się, że ostatnią epidemię w Afryce Środkowej jest trudniej opanować niż te, które zdarzyły się w poprzednich latach. Specjaliści coraz głośniej mówią też, że ludziom zagrażają nowe choroby zakaźne.
Wirus Ebola tylko sporadycznie atakuje ludzi. Jego głównym celem są zwierzęta: małpy, ptaki, myszy i owady. Ale dotychczas zarazek pojawiał się niemal wyłącznie w odseparowanych wioskach, a lokalne epidemie wzasadzie same wygasały. Tak w było w 1976 r. , kiedy Ebola zawitał do Yambuku w Zairze. Wygląda na to, że lekarzom trudniej będzie zwalczyć tegoroczną epidemię, która pojawiła się w Kikwit, a pojedyncze zachorowania wykryto też w stolicy kraju, w Kinszasie.
Gorączka, nudności i bóle głowy
To zupełnie nowe wyzwanie dla służby zdrowia. Jeśli wirus rozprzestrzeni się w stolicy Zairu, nie będzie można już wykluczyć, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta