Mniejsze zło
Mniejsze zło
Ewa Woydyłło
Wśród ludzi zajmujących się pomaganiem uzależnionym występują ostatnio dwie postawy. Jedną reprezentują ci, którzy chcą przede wszystkim leczyć i zapobiegać, wierząc -- wbrew faktom zresztą -- że można całkowicie zlikwidować zjawisko używania substancji uzależniających. Są oni na ogół przeciwnikami legalizacji jakichkolwiek narkotyków, a wszelką dyskusję na ten temat odrzucają jako niebezpieczną inieetyczną. W tej grupie są zresztą także zwolennicy przynajmniej częściowej prohibicji, którzy uważają, że jeżeli ograniczymy podaż, to spadnie i popyt.
Na drugim biegunie znajdują się zwolennicy liberalizacji przepisów prawnych dotyczących posiadania i używania narkotyków oraz ludzie pragnący działać na rzecz zmniejszania szkodliwych następstw używania substancji uzależniających.
Samo pojęcie harm reduction -- "zmniejszenie szkodliwości" -- oraz ludzie i organizacje starające się wcielić je wżycie pojawiły się dopiero w ostatniej dekadzie. W niektórych krajach np. w Australii od początku sprzyja im rząd; gdzie indziej -- jak np. w Szwajcarii -- popierają je obywatele opowiadając się w referendum za przeznaczaniem społecznych pieniędzy na specjalne programy dla narkomanów. W USA natomiast władze, regulacje prawne oraz opinia publiczna są przeciwne tej idei, ale w wyniku oddolnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta