Bez zaglądania do teczek
Na fali emocji wzbudzonych sprawą Niezabitowskiej i zwielokrotnionych listą Wildsteina pojawiły się głosy, że wobec ujawniania kolejnych informacji z materiałów bezpieki konieczne jest "napisanie na nowo" historii PRL. Nawet niektórzy zawodowi historycy uznali, że materiały SB rzucają zupełnie nowe światło na niezwykle ważne fragmenty dziejów najnowszych i zmuszają co najmniej do poważnej rewizji dotychczasowych ustaleń.
Niewątpliwie dokumenty te pozwalają wyjaśnić wiele wydarzeń, działań i zachowań. Oczywiście pod warunkiem, że ich analiza będzie skrupulatna i nie będzie się poprzestawać na tym, co wytworzyli funkcjonariusze MSW. Na podstawie mojej dotychczasowej praktyki mogę wnosić, iż są one pomocne w poznaniu losów i czynów pojedynczych osób, różnego autoramentu i kalibru, czy działalności mniej lub bardziej sformalizowanych niedużych grup, natomiast raczej nie dają podstaw do generalizacji lub opisów szerszych, masowych zjawisk.
Korzystając z nich, łatwo wpaść w pułapkę, gdy na przykład odczytuje się tekst o charakterze normatywnym (instrukcję resortową czy dyspozycje dla tajnego współpracownika) jako informacje o rzeczywistym fakcie. Badający...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta