Grozi nam kolejowa katastrofa
Obecny stan polskich kolei można scharakteryzować jednym słowem: zapaść. Przewozy pasażerskie zbliżają się do całkowitego upadku. Przewozy towarowe jeszcze jakoś sobie radzą, ale wkrótce mogą nie mieć po czym jeździć, bo tory są w rozsypce. Ta sytuacja wymaga zastosowania radykalnych kroków, a nie półśrodków.
Przyjęta w lutym przez rząd "Strategia restrukturyzacji i prywatyzacji Grupy PKP SA" to wprawdzie dokument znacznie lepszy od programu wicepremiera Marka Pola z końca 2003 roku, ale być może pozostanie tylko na papierze. Czy bowiem ten Sejm ma jeszcze ochotę zajmować się koleją? W końcu pociągi jakoś kursują... Zadanie naprawy kolei dostanie więc w spadku nowa koalicja. Jej skład nie jest przesądzony, niewykluczone zatem, że trudno będzie uzgodnić śmiały plan zmian na kolei.
Udział kolei w przewozach towarów zmalał w roku 2003 do 26,9 proc. (średnia w UE - 22,3 proc.), a w przewozach pasażerskich - do 5 proc. (średnia w UE - 6,6 proc.). W Unii transport szynowy ma od niedawna zdecydowany priorytet ze względu na przeciążenie dróg i autostrad, rosnące koszty ich utrzymania, fakt, iż bezpieczeństwo podróżowania jest na kolei nieporównywalnie większe niż w transporcie drogowym oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta