Wódka dla "łowców skór"
Kontenery z wódką trafiały do pracowników łódzkiego pogotowia na początku lat 90. w zamian za informacje o zgonach pacjentów - tak zeznał przed sądem jeden ze świadków na procesie "łowców skór". Według prokuratury to on rozpoczął handel informacjami o zgonach. Kiedy konkurencja wśród firm pogrzebowych wzrosła, wódkę zastąpiły pieniądze. Na ławie oskarżonych zasiadają dwaj sanitariusze i dwaj lekarze. Sanitariuszom zarzuca się m.in. uśmiercanie pacjentów pavulonem, a lekarzom - nieumyślne spowodowanie śmierci 14 osób. Podczas procesu okazało się, że świadkowie byli zastraszani. Sprawę bada prokuratura.
tor