Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kobieta groziła metru

08 sierpnia 2005 | Warszawa | Nb

BEZPIECZEŃSTWO Telefony o bombie Kobieta groziła metru Kilkudziesięciu minut potrzebowali śląscy policjanci, by namierzyć kobietę, która dzwoniła na komendę w Chorzowie i groziła wysadzeniem warszawskiego metra.

 

-Tych telefonów było kilka. Najpierw mówiła, że wybuchnie metro, potem lotnisko, a na końcu centrum handlowe - opowiada Janusz Jończyk ze śląskiej komendy.

25-letnia Wioletta T. dzwoniła ze stacjonarnego telefonu, więc namierzenie jej nie było trudne. Z tego też powodu policja nie podjęła decyzji o ewakuacji obiektów, gdzie niby miały wybuchnąć bomby. - Byłam pijana i te telefony były głupotą z mojej strony - tłumaczyła po zatrzymaniu policjantom.

Kobieta za swój czyn odpowie przed sądem. Postawiono jej zarzuty informowania o przestępstwie, którego nie było, oraz bezprawnego wpływania na pracę policji. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

blik
Brak okładki

Wydanie: 3605

Spis treści
Zamów abonament