Zagadka wodospadu Reichenbach
Mało kto skojarzyłby Szwajcarię z Sherlockiem Holmesem. To, że takie powiązanie istnieje, to efekt zainicjowanej dwa wieki temu brytyjskiej "mody na Szwajcarię". Wśród licznych turystów z Anglii pod koniec XIX wieku znalazł się także sir Arthur Conan Doyle, który tak upodobał sobie Meiringen i pobliski wodospad Reichenbach, że postanowił uwiecznić te miejsca na kartach kolejnego kryminału. Wodospad jest rzeczywiście ładny - z miasteczka można do niego dojść albo też wjechać kolejką zębatą. Kto chce, może zrobić sobie przy nim zdjęcie, wkładając głowę w wyciętą sylwetę Sherlocka. Może też podejść do miejsca, w którym 4 maja 1891 roku rozegrała się tragiczna w skutkach walka dzielnego Sherlocka z jego największym wrogiem - profesorem Moriartym.
Zupełnie jak w AngliiDuch Holmesa unosi się w Meiringen. Przede wszystkim w poświęconym mu muzeum. Wśród pamiątek związanych z mistrzem dedukcji widzę dyplom poświadczający, że w 1987 roku Sherlock Holmes został honorowym obywatelem Meiringen! Główna sala to kopia słynnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta