Czarno na białym
Przez lata każda uwaga na temat dopingu była przyjmowana przez władze zawodowego tenisa z niedowierzaniem albo oburzeniem, a wstydliwe sprawy chowano szybko pod kołdrę, zwłaszcza jeśli dotyczyły mistrzów jak Mats Wilander, który u schyłku kariery w 1995 roku podczas turnieju wielkoszlemowego w Paryżu został przyłapany na braniu kokainy.
Głośny przypadek Petra Kordy, który Wimbledon '98 zakończył dopingową wpadką, niewiele zmienił. Kordę niby uznano za winnego, ale poza względnie niewielką karą finansową odstąpiono od dyskwalifikacji, argumentując to "wyjątkowymi okolicznościami".
Wstyd dla wszystkichNie wszyscy tenisiści godzili się na wyciszanie spraw. Jim Courier powtarzał, że wiele słyszy o kolegach, których próbki nie były czyste, ale ich wpadki maskowano. Twierdził także, iż nie sterydy są głównym problemem, ale doping krwi, niewykrywalna wówczas...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta