Trudne obrachunki z przeszłością
Wszystkie kraje wychodzące z komunizmu próbowały rozliczyć się ze swoją przeszłością. Początkowo, gdy uruchamiano procedury lustracyjne, powoływano się najczęściej na konieczność ograniczenia wpływów dawnych służb bezpieczeństwa. Później - na wolę uniknięcia sytuacji, w których urzędnicy państwowi mogliby być szantażowani z powodu swojej przeszłości. Chodziło jednak i o swego rodzaju społeczne oczyszczenie.
Ci, którzy zrobili to wcześniej, mają to już za sobą. I chyba wyszli na tym dobrze. Im później bowiem od upadku systemu komunistycznego, tym trudniej zdobyć się na radykalne działania. Tak przynajmniej wynika z opublikowanego niedawno raportu Ośrodka Studiów Wschodnich o problemach lustracji w Europie Środkowej i krajach bałtyckich (www.osw.waw.pl).
Już w 1990 roku w Czechach określono zasady weryfikacji kandydatów na posłów, a rok później przyjęto ustawy lustracyjne. Zakazywały one zatrudniania w administracji, sądownictwie, państwowych mediach i spółkach z większościowym udziałem państwa funkcjonariuszy i współpracowników StB, osób które...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta