Zbrodnia pod Legionowem
Spalony samochód, a w nim szczątki ludzkie znaleźli wczoraj strażnicy leśni w Olszewnicy Nowej pod Legionowem. Wrak ukryty był głęboko w lesie, kilka kilometrów od głównej drogi. Na siedzeniu kierowcy leżały nadpalone kości. Brakowało czaszki i dłoni. - Wygląda na to, że zabójstwa dokonano w innym miejscu, potem rozkawałkowano ciało, a jego część spalono razem z samochodem - mówi jeden z oficerów KSP. Na razie nie wiadomo nie tylko, kim była ofiara, ale nawet nie jest znana jej płeć. Nie ustalono jeszcze, do kogo należał spalony opel. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że auto podpalono dwa dni wcześniej.
blik