Z tarczą czy na tarczy
Pojawienie się w debacie publicznej kwestii przedłużenia obecności polskich żołnierzy w Iraku o kolejny rok oraz ulokowania na terytorium Polski elementów systemu obrony przeciwrakietowej USA jest wyborną okazją to zadania pytania o kierunek, w jakim ostatecznie mają zmierzać relacje polsko-amerykańskie. Ewentualna zgoda na udział Polski w projekcie tarczy antyrakietowej będzie bowiem oznaczać konsolidację wzajemnych stosunków. Teoretycznie, ze strategicznego punktu widzenia, Polska stałaby się częścią amerykańskiego, a USA częścią polskiego systemu obrony narodowej. Dysproporcja siły rodzi jednak obawę, iż ten rodzaj konsolidacji może w praktyce oznaczać popadnięcie w trwałą zależność od silniejszego partnera i to zależność o charakterze instytucjonalnym.
PARADOKSYRelacje polsko-amerykańskie są pełne paradoksów. Bodaj największym z nich jest to, iż stały się one tak bliskie. Dzisiaj już mało kto zdaje się pamiętać, że ich początek nie był najlepszy. Podejście Waszyngtonu do środkowoeuropejskich "rewolucji" nie różniło się zasadniczo od pełnych obaw reakcji w Europie Zachodniej: nacisk na stabilność kosztem osłabienia tempa demokratyzacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta