Ułaskawienia, odznaczenia
Przypadająca właśnie kolejna rocznica obu masakr grudniowych nasuwa mi pewien pomysł, związany także z bieżącymi polemikami wokół prezydenckich ułaskawień i ocen dokonań generała, który niegdyś też był prezydentem. Czy odchodzący prezydent RP nie mógłby ułaskawić z wyprzedzeniem generała Wojciecha Jaruzelskiego na wypadek, gdyby ten miał być jednak w przyszłości uznany winnym zbrodni komunistycznych w latach 1970 i 1981? Zamknęłoby to spór, który dzieli Polaków zamiast łączyć, jak mawiają przedstawiciele partii-kontynuatorki PZPR. A przy okazji mógłby też obecny lokator Pałacu Prezydenckiego nadać generałowi jakieś odznaczenie, choćby po to, by przeciąć inny spór o rosyjski order przyznany przewodniczącemu Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podczas moskiewskich uroczystości w maju tego roku. Sugerowałbym odznakę "Za usmirienije pol'skawo mjatieża" w końcu zrywy z lat 1970 i 1980 1981 porównujemy słusznie z tym z roku 1863.
Zbigniew Kwiecień, Warszawa