Jestem niezniszczalna
Maja Plisiecka: To był rok 1960. Zrobił ją wspaniały fotograf. Mam kilka jego zdjęć, m.in. dwa cudowne portrety z "Jeziora łabędziego". W tym czasie kilka razy przyjeżdżałam do Polski leczyć kolano. Mieliście znakomitych fachowców i nieinwazyjne metody leczenia, których w Moskwie wtedy jeszcze nie stosowano. To była poważna kontuzja, zresztą, w ubiegłym roku kolano ponownie dało znać o sobie i tym razem bez operacji się nie obeszło. Ale, jak pan widzi, znowu chodzę - jestem niezniszczalna!
Skąd bierze pani siły?Cokolwiek by się działo, ludzie baletu muszą być silni.
A może należałoby to powiedzieć o wszystkich artystach?Nie brakuje ludzi, którzy chcą sobie podporządkować świat. Każdy z nich uważa, że jego racje są jedynie słuszne. Nie rozumieją, a może nie chcą rozumieć, że różnimy się mentalnością, wychowaniem, kulturą. Ale zawsze tak było - ktoś kogoś chciał ujarzmić, zniewolić. Kto...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta