Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wielkie czeskie wesele

31 grudnia 2005 | Sport | PW
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

ROZMOWA Jakub Janda, lider Pucharu Świata, specjalnie dla "Rz" Wielkie czeskie wesele Adam jest fantastyczny, sukces i popularność w ogóle go nie zmieniły. W polskiej kadrze mam jeszcze jednego dobrego znajomego Roberta Mateję. Byłem nawet na jego weselu. Ale się działo! (c) PIOTR NOWAK Mówią o panu "europejski Japończyk", bo kładzie się pan w locie na nartach jak kiedyś Kazuyoshi Funaki. Trener czeskiej kadry Vasja Bajc prowadził wcześniej Japończyków. To on pana tego nauczył?

Jakub Janda: Od kiedy zacząłem skakać, miałem taki styl: głowa schowana między czubkami nart. Było paru trenerów, którzy próbowali mnie tego oduczyć, bo ich zdaniem poza efektownym widokiem nie ma z tego żadnego pożytku. Ja to wszystko wiem, ale tak mi jest najlepiej i nic nie chcę zmieniać. Ciekawe, czy ktoś jeszcze pamięta Słoweńca Franca Urbana: trzymał narty tak daleko od ciała, że wyglądał w powietrzu, jakby skakał na stojąco. Też się nie dał oduczyć i jakoś sobie radził. Od kiedy obowiązują nowe przepisy, sylwetka w locie nie jest tak ważna jak odbicie.

Zmiana reguł pomogła panu wejść do czołówki?

Najbardziej pomogła skokom, bo poziom się wyrównał. Jeszcze dwa lata temu zwycięstwa dzieliła między siebie wąska grupa, a reszta statystowała. Dziś już jest niemożliwe, żeby dwaj skoczkowie - jak w najlepszych latach Adama Małysza i Svena Hannawalda - niemal w każdym konkursie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3726

Spis treści

Ekonomia

2006 rok w gospodarce
BEZ ATRAKCJI
BPH zwraca pieniądze
Bezpieczna żywność
Bezrobocie maleje
Brytyjczyków wykupią Amerykanie
CIĘŻKIE CZASY DLA OPERATORÓW
Ford dla Arvala
GORZEJ, ALE NIE KIEPSKO
Gazowa wojna nieunikniona
Hiszpania: dobre prognozy
Hochtief: kontrakt w Czechach
Inflacja w Korei
Intel zmienia logo
KOLEJNY DOBRY ROK
KOLEJNY ROK WSTRZĄSÓW
KUPIMY 240 TYSIĘCY NOWYCH AUT
Kadry
Kara za stosowanie praktyk monopolistycznych
Kolporter kupuje samochody
Komentarz giełdowy
Koniec z długą sjestą
Kontrakt Lotosu
Lufthansa zatrudni
Minister skarbu wyznacza zadania
Mniejsze bezrobocie we Francji
Niemcy: tańszy urząd pracy
Niższy deficyt płatniczy
Oracle i kadry MON
Państwowy BOŚ
Piwo u Bosmana
Podatki przez Internet
Podejrzenia Moskwy
Prasa i radio znajdą się w jednej spółce
Rząd zwiększa kontrolę
SPORO ZMIAN NA RYNKU
STAN OCZEKIWANIA
Skutki szantażu Rosji
Spekulanci grają do końca
Szansa w samolotach
Szwedzi trzeźwiejsi
Tedi, czyli Kubuś
Telewizyjny wywiad podbił kurs
Ukraina bez grypy
WIĘCEJ PIENIĘDZY NA INFRASTRUKTURĘ
Wicepremier Iraku ministrem od ropy
Wraca fuzja Orlenu i Lotosu
Wydarzenia dnia
Wysokie zadłużenie USA
Wysokie zyski z islandzkich akcji
Wzrost jest wolniejszy, ale ciągle stabilny
ZADECYDUJĄ CZYNNIKI GLOBALNE
ZBOŻE DROŻSZE, MIĘSO TAŃSZE
ZREW: umowa ze Stora Enso Poland
Zmiany w PP Porty Lotnicze
Zmiany w administracji drogowej
Zwiększa się rosyjski fundusz stabilizacji
ZŁOTY MOŻE ZDROŻEĆ
Świąteczny prezent dla UPS
Żubr z polskiej puszczy dla króla Hiszpanii
Zamów abonament