Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bejsbolówki i moherowe berety

31 grudnia 2005 | Plus Minus | DT
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

POLITYCY Skąd w Polsce biorą się politycy obrażający wyborców? W demokracji okazywanie wyższości wobec przeciętnych obywateli to samobójstwo Bejsbolówki i moherowe berety W USA bejsbolówka i strzelba, symbole lekceważonych zwykłych ludzi, są rekwizytami polityków. W Polsce moherowy beret, też symbol lekceważonych zwykłych ludzi, stał się inwektywą rzucaną w twarz. Goerge W. Bush podczas kampanii wyborczej (obok John Kasich z Partii Republikańskiej), lipiec 1999 (c) AP/DOUG MILLS Bill Clinton, sierpień 1996 (c) AP/JOE MARQUETTE Kampania Donalda Tuska, spotkanie z Ogólnopolskim Porozumieniem Obrony Bezrobotnych, październik 2005 (c) MARIAN ZUBRZYC

Na początek dwa obrazki. Pierwszy to fotografia z prasy amerykańskiej z okresu kampanii wyborczej. Na niej Bill Clinton, w czapce bejsbolówce i myśliwskiej kurtce w kolorach ochronnych. W rękach dzierży strzelbę. Zresztą zamiast Clintona może być John Kerry. Takie przebranie jest niemalże rytuałem w czasie kampanii wyborczej. Ten ubiór i rekwizyt to ukłon w stronę prostych ludzi z prowincji, często nazywanych lekceważąco rednecks i zwyczajowo wykpiwanych w mediach, na uczelniach, w towarzystwie.

Rednecks mówią nieporadnym językiem z prowincjonalnym akcentem, odżywiają się niezdrowo i niehigienicznie, ubierają się nieelegancko, a większość życia spędzają, polując lub łowiąc ryby, z nieodstępną puszką piwa w ręku lub upajają...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3726

Spis treści

Ekonomia

2006 rok w gospodarce
BEZ ATRAKCJI
BPH zwraca pieniądze
Bezpieczna żywność
Bezrobocie maleje
Brytyjczyków wykupią Amerykanie
CIĘŻKIE CZASY DLA OPERATORÓW
Ford dla Arvala
GORZEJ, ALE NIE KIEPSKO
Gazowa wojna nieunikniona
Hiszpania: dobre prognozy
Hochtief: kontrakt w Czechach
Inflacja w Korei
Intel zmienia logo
KOLEJNY DOBRY ROK
KOLEJNY ROK WSTRZĄSÓW
KUPIMY 240 TYSIĘCY NOWYCH AUT
Kadry
Kara za stosowanie praktyk monopolistycznych
Kolporter kupuje samochody
Komentarz giełdowy
Koniec z długą sjestą
Kontrakt Lotosu
Lufthansa zatrudni
Minister skarbu wyznacza zadania
Mniejsze bezrobocie we Francji
Niemcy: tańszy urząd pracy
Niższy deficyt płatniczy
Oracle i kadry MON
Państwowy BOŚ
Piwo u Bosmana
Podatki przez Internet
Podejrzenia Moskwy
Prasa i radio znajdą się w jednej spółce
Rząd zwiększa kontrolę
SPORO ZMIAN NA RYNKU
STAN OCZEKIWANIA
Skutki szantażu Rosji
Spekulanci grają do końca
Szansa w samolotach
Szwedzi trzeźwiejsi
Tedi, czyli Kubuś
Telewizyjny wywiad podbił kurs
Ukraina bez grypy
WIĘCEJ PIENIĘDZY NA INFRASTRUKTURĘ
Wicepremier Iraku ministrem od ropy
Wraca fuzja Orlenu i Lotosu
Wydarzenia dnia
Wysokie zadłużenie USA
Wysokie zyski z islandzkich akcji
Wzrost jest wolniejszy, ale ciągle stabilny
ZADECYDUJĄ CZYNNIKI GLOBALNE
ZBOŻE DROŻSZE, MIĘSO TAŃSZE
ZREW: umowa ze Stora Enso Poland
Zmiany w PP Porty Lotnicze
Zmiany w administracji drogowej
Zwiększa się rosyjski fundusz stabilizacji
ZŁOTY MOŻE ZDROŻEĆ
Świąteczny prezent dla UPS
Żubr z polskiej puszczy dla króla Hiszpanii
Zamów abonament