"Ale"
Było to tuż-tuż przed świętami. W Wałbrzychu kobieta zbierała nocą puste puszki po piwie (ze sprzedaży takiego złomu można starać się wyżyć) i w jakimś śmietniku znalazła plastikową torbę, w której, zawinięty w prześcieradło, płakał noworodek. Chłopczyk. Telewizyjna stacja i lektorka, która tę wiadomość podawała, nadały informacji tytuł "Cud w Wałbrzychu!". I słusznie, bo to rzeczywiście cud. Zima. Mróz. Gdyby szukająca pustych puszek zjawiła się przy tym śmietniku dwie godziny później... Strach pomyśleć. Nie wiem, czy odnaleziono matkę tego niemowlaczka, nie wiem, czy szczęśliwą znalazczynię Rada Miejska nagrodziła obiadem ze swym przewodniczącym albo ciepłymi rękawicami jako prezentem pod choinkę. Nie wiem. Nic nie wiem. Wiem tylko, że niemowlak był w dobrej formie. Przeżył. Matkę, jeśli odnajdą, wsadzą zapewne do więzienia, a przedtem wręczą giertychowe becikowe. Tyle z okazji cudu przed Bożym Narodzeniem. Byłoby przyjemniej podać to w poprzednim felietonie, ale nie zdążyłem, bo od kilku tygodni powinniśmy oddawać felietony na trzy dni przed drukiem, czyli praktycznie pisać je we wtorek. Nie skarżę się, tylko informuję. Mniej może mamy przez to szans na komentowanie najnowszych wiadomości, ale za to lepiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta