Moralność bez Boga
Czy religia stanowi niezbędną podstawę moralności? Wielu ludzi uważa za skandaliczne, a nawet bluźniercze odmówienie moralności boskiej inspiracji. Poczucie dobra i zła zawdzięczamy Bogu albo wzięliśmy je z nauczania któregoś ze zorganizowanych kultów. W obu przypadkach do okiełznania słabości natury potrzebujemy religii. Parafrazując słowa Katherine Hepburn z filmu "Afrykańska królowa", to religia pozwala nam wznieść się ponad złą, starą Matkę Naturę i zapewnia busolę moralną.
Niemniej pogląd, że moralność pochodzi od Boga, rodzi wiele problemów. Pierwszy polega na tym, że nie możemy, unikając tautologii, twierdzić równocześnie, iż Bóg jest dobry, oraz że dał nam umiejętność rozróżniania dobra i zła. W ten sposób mówilibyśmy jedynie, że Bóg wypełnia boże standardy.
Drugim problemem jest brak jednolitych zasad moralnych, które uznawaliby wszyscy wierzący bez względu na wyznawaną religię, a nie akceptowaliby agnostycy i ateiści. Tymczasem ateiści i agnostycy nie zachowują się mniej moralnie od osób wierzących, nawet jeśli ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta