W bramie Europy
Ciemnowłosa i ciemnooka Dede, czteroletnia dziewczynka z kolczykami w uszach, znika w paszczy rury zjeżdżalni i po chwili ląduje ze śmiechem na dole, na stosie kolorowych piłeczek. Potem znów wspina się na piramidę prowadzącą do zjeżdżalni i z każdego podestu macha do mnie z dumą. Wreszcie biegnie układać z chłopcami domy z plastikowych klocków.
Hałas jest niemiłosierny. Szczebiot kilkudziesięciorga dzieci miesza się z bardzo głośną muzyką, której słuchają ich rodzice popijający drinki przy stolikach wokół dziecięcego raju. Rumuni, nie wiedzieć czemu, lubią odpoczywać w hałasie. Obok olbrzymi sklep z zabawkami, gdzie pociechy przeważnie skutecznie ciągną mamy i tatusiów. A dalej dziesiątki innych, kuszących kolorowymi reklamami sklepów renomowanych marek. Jesteśmy na drugim piętrze otwartego niedawno, kolejnego już w Bukareszcie centrum handlu i rozrywki, podobnego do tych, jakie wyrosły w Warszawie już dawno.
Dede prowadzi mnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta