Cyrk pcheł wystawia dziś "Hamleta"
Podczas ostatniego przesilenia w Sejmie byliśmy świadkami bezradności mediów, głównie telewizji. Nad refleksją i analizą tego, co się działo, górę wzięła chęć pokazania na żywo politycznych wydarzeń - równie żenujących, jak obyczajowe ekscesy w "Big Brotherze". W medialnym maglu bezkrytycznie prezentowano oskarżenia, pomówienia i plotki. Kanały telewizyjne zatkał polityczny szlam. Trudno będzie je oczyścić.
Błoto na ekraniePolityka zawsze była grą uprawianą także w kategoriach i ramach sceny. Czasem narzekano, że to zły teatr, a w podtekście takiej oceny krył się zarzut, że w istocie jest to tylko gra pozorów. Kiedy jednak obserwacja politycznych zmagań była dostępna tylko dla wybranych, którzy mieli koncesje poprzedniego reżimu, łatwiej było - wbrew ograniczeniom cenzury - ocenić, co jest faktem, a co propagandą. W PRL sejmowe życie toczyło się w próżni, ale za to o okolicznościach decyzji zapadających w KC PZPR dowiadywaliśmy się z RWE, BBC czy prasy bezdebitowej.
Kiedy nastała demokracja, także w mediach, w Sejmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta