Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Lewica, prawica, lepperzyca

28 stycznia 2006 | Plus Minus | PW

DEMOKRACJA POWSZEDNIA Lewica, prawica, lepperzyca Aby uwolnić się od brzemienia polityki i medialnej wszechobecności polityków, proponuję posłuchać, co ci politycy mówią

W najwyższym stopniu dziwi mnie i martwi pewien powracający w wypowiedziach polityków zwrot. Oto oni sami mówią, że nie rozumieją. "Nie rozumiem polityki Platformy Obywatelskiej" - mówią jedni. "Nie rozumiem manipulacji braci Kaczyńskich" - mówią drudzy. "Nie pojmuję, jak można było wysunąć taki projekt", "Z najwyższym zdumieniem dowiedziałem się o wyniku głosowania" i tak dalej. Mówią tak wszyscy - lewica, prawica, lepperzyca. Oni wszyscy oświadczają, że fakty, wydarzenia i opinie przerastają ich możliwości intelektualne. Jak mogliśmy ich wszystkich powybierać!

To zresztą jest zaraźliwe - pani profesor, pani socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, Mirosława Grabowska, zaraz na początku rozmowy z Dariuszem Rosiakiem ("Plus Minus" z 23 stycznia) oświadcza: "...jako osoba głosująca na PO i przez to na koalicję POPIS (...) przede wszystkim nie rozumiem, dlaczego nie doszło do tej koalicji...".

Przecież polityk to taki, co ma rozumieć. Profesor socjologii - rozumieć ma jeszcze lepiej. Miss Polonia może nie rozumieć, ma inne walory. Piłkarz Dudek albo pianista Blechacz mogą nie rozumieć Dorna i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3750

Spis treści
Zamów abonament