Śmierć w eterze
To pierwszy taki przypadek, odkąd Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznaje nadawcom koncesje. Zmarły właściciel telewizji Łukasz Borowiecki miał imienną koncesję na nadawanie programu telewizyjnego. Zazwyczaj występują o nie spółki, nie zaś osoby prywatne. Prawo nie przewiduje sprzedaży lub przepisania koncesji, więc redaktor naczelny telewizji Piotr Lichota podjął decyzję o zaprzestaniu emisji programu. Lichota informuje, że Borowiecki, który zmarł po długiej i ciężkiej chorobie, próbował przed śmiercią przepisać koncesję. Jego wniosek wpłynął do KRRiT, ale nie został jeszcze rozpatrzony. Zajmie się nim wkrótce zespół koncesyjny. Telewizja nie miała żadnych problemów finansowych, utrzymywała się z reklam.
jar, pap