Powolny podbój świata
Niemal natychmiast po październikowym sukcesie okrzyknięto go drugim Krystianem Zimermanem. Czas jednak zaciera wydarzenia z przeszłości i mało kto pamięta, że upłynęło wiele lat, nim poprzedni polski triumfator Konkursu Chopinowskiego zadomowił się na światowych estradach. Zimerman zwyciężył w 1975 roku, pianistą o międzynarodowej renomie stał się jakieś pięć lat później, a dopiero w połowie lat 80. dorównał gwiazdom pierwszej wielkości, nagrywając z Leonardem Bernsteinem czy Herbertem von Karajanem.
Metoda prób i błędówOkres bezpośrednio po konkursie kryje wiele pułapek. - Pierwsze lata do 1980 roku były najtrudniejsze - wspominał Krystian Zimerman w wywiadzie dla "Ruchu Muzycznego" w 1985 r. - Metoda była tylko jedna: prób i błędów, a właściwie głównie błędów. Szukałem wtedy miejsc do "ogrywania" repertuaru. Lepiej poznawałem siebie. Przychodziły propozycje, których nie mogłem odrzucić mimo straszliwego ryzyka, że nie zdążę zrobić programu.
Równie ciężkie były estradowe początki innego pianisty, Piotra Anderszewskiego, który w 1991 r., kilka miesięcy po...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta