Jarosław nie widzi przeszkód (cz. II)
Skrót poprzedniego odcinka: zwróciłem w nim uwagę na umiejętność przyzwoitego i właściwego zachowania się. Wszędzie. I w szkole, i na lotnisku. Uważam, że tytuł i stanowisko w administracji państwowej winny być chronione nie tylko "nieubeckim" życiorysem, ale także egzaminem z umiejętności posługiwania się nożem i widelcem, z umiejętności uśmiechania się czasem do kogoś, z umiejętności podawania ręki itd., itp. Wspomniałem także, że szef partii PiS Jarosław Kaczyński w politycznym wystąpieniu namawiał dziennikarzy, by buntowali się przeciwko swym szefom i wydawcom i by przejmowali gazety, wydawnictwa, radiostacje i stacje telewizyjne jako współwłaściciele. Zadeklarował pomoc państwa: "Nie widzę przeszkód, aby pomóc dziennikarzom w Polsce w tego typu przedsięwzięciach". Na tym zakończyłem. Dziś dalszy ciąg.
Pamiętam fotografię Jarosława K. na okładce tygodnika "Wprost" sprzed czterech miesięcy. Można powiedzieć - piętnastoletni kapitan. Młody człowiek ma prawo nie wiedzieć, że sto lat temu również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta