Co zrobiliśmy z wolnością, czyli polski rachunek sumienia
Gdy na 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II, w 2003 roku, "Rz" zapytała Polaków o rolę papieża w ich życiu, okazało się, że aż trzy czwarte z nas stara się, bardziej lub mniej, kierować nauczaniem Jana Pawła II. To bardzo dużo. Skoro jest tak dobrze indywidualnie, to dlaczego globalnie nie zawsze wychodzi nam najlepiej? Odpowiedź wydaje się prosta: recepcja papieskich wskazań to proces, który nigdy się nie kończy, my zaś najchętniej wybieramy z nich te elementy, które akurat są nam wygodne. Tak czynią młodzi, o których - trochę na wyrost - mówi się pokolenie JP2. Z badań wynika np., że młodzież w pełni akceptuje nauczanie o godności każdego człowieka, ekumenizm, ale dość gremialnie odrzuca nauczanie dotyczące antykoncepcji.
Tymczasem nauczanie Jana Pawła II z umieszczoną w jego centrum koncepcją człowieka - jako samodzielnego, twórczego podmiotu, zdolnego do podejmowania odpowiedzialnych moralnych wyborów - jest pewną spójną i logiczną całością. Można się z nią zgadzać albo nie, ale wyjęcie z tej konstrukcji jednego elementu burzy ją.
Jan Paweł II przez 27 lat pontyfikatu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta