Prezydent sparaliżowany
A miało być tak pięknie... "W przeciwieństwie do Aleksandra Kwaśniewskiego będę korzystał z wszystkich uprawnień prezydenta. Na pewno będę aktywniej udzielał się w polityce krajowej. Będę częściej korzystał z instrumentów takich jak orędzie, częściej będę bezpośrednio zwracał się do społeczeństwa. Będzie więcej inicjatyw ustawodawczych". Nietrudno zgadnąć, kto to mówił i kiedy. Lech Kaczyński, 6 października 2005 roku, trzy dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.
Jeszcze ciekawsza jest dziś lektura deklaracji wyborczej Lecha Kaczyńskiego "Silny prezydent, uczciwa Polska", która w formie broszury była kolportowana podczas kampanii. Jest tam mowa o pięciu projektach ustaw, które prezydent złoży "już na początku kadencji". To ustawy o bezpieczeństwie państwa, ustawa o umocnieniu nadzoru nad przestrzeganiem praw pracowniczych, ustawa o powołaniu Komisji Prawdy i Sprawiedliwości, zmiana kodeksu karnego wreszcie ustawa o dożywianiu dzieci. Dziś o tych projektach jest cicho,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta