Salto radości
Inter wygrał z Villarrealem, ale stracił bramkę u siebie. Milan wywiózł z Lyonu tylko remis, bo świetnie bronił Gregory Coupet.
Siedem minut, dwa kompromitujące błędy obrońców, dwa gole i jedno wybicie piłki z bramki w ostatniej chwili - mecz na San Siro zaczął się w szalonym tempie, a potem napięcie rosło. Villarreal zdobył bramkę już po 45 sekundach, z dużą pomocą obrońcy Interu Pierre'a Wome, który źle trafił w piłkę, próbując ją zabrać Jose Mariemu. Strzał Hiszpana Francesco Toldo zdążył obronić, ale dobitki Diego Forlana już nie.
Inter odrobił straty, wygrał, ale tylko jedną bramką, i za sześć dni w Hiszpanii czeka go nerwowy wieczór. Gole dla gospodarzy strzelali dwaj napastnicy, o których ostatnio pisano tylko źle, Adriano i Obafemi Martins. Obaj jednak powinni podziękować Dejanowi Stankoviciowi i obrońcom Villarrealu. To Serb...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta