W głowę szarpany
Po sukcesie filmu na świeczniku wylądowali pułkownik Przymanowski i aktorzy, którzy jak bohaterowie narodowi przyciągali tłumy wielbicieli do domów kultury, fabryk i na stadiony. - Był ze dwa, trzy razy - mówi pani Maria Nałęcka. Ale syn pamięta, że sam zaliczył z ojcem co najmniej kilka takich wyjazdów. Zgadzają się, że nie pchał się do pierwszego szeregu, wolał być w cieniu, co skrzętnie wykorzystywali inni. Wkurzył się dopiero na emeryturze.
TEN SERIAL KRĘCIŁEM JA"Warszawa, 2.08.1981. Szanowny Panie Redaktorze! W dniu 15 lipca br. ukazał się w "Expressie" felieton Włodzimierza Sokorskiego pt. "Janusz Przymanowski". Przeczytałem w nim, że "Janusz Przymanowski kręcił w latach 1966 - 67 serial telewizyjny "Czterej pancerni i pies", a potem film pod tą samą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
