Zapłacisz za dziurę w tapicerce
Przedsiębiorcy coraz częściej korzystają z umów leasingowych full service (najmu długoterminowego), gwarantujących nie tylko finansowanie zakupu, ale też stały serwis techniczny. Usługa często jest tak samo tania jak zwykły leasing, ale w zamian usługodawca zapewnia sobie przejęcie używanego auta. Klienci zgadzają się na to, wiedząc, że rynek jest pełen używanych samochodów, które niełatwo sprzedać, natomiast dla firmy ważniejszy jest sprawny pojazd niż prawo jego własności.
Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że w momencie oddawania auta mogą zacząć się problemy z ostatecznym rozliczeniem umowy. Okazuje się bowiem, że za dodatkowe naprawy, których firma dokonuje, aby przywrócić pojazd do stanu używalności, trzeba czasem zapłacić kilka tysięcy złotych (np. za lakierowanie porysowanego nadwozia, wymianę kompletu opon i felg). To, co nie przeszkadzało klientowi w czasie normalnej eksploatacji, jest bowiem poważnym problemem dla firmy, która zamierza wystawić auto na sprzedaż.
Zapłać za dziurę w fotelu...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta