Zaraźliwy przykład Bałkanów
Rzecznik resortu Michaił Kamynin, nawiązując do sytuacji Osetii Południowej, stwierdził, że w praktyce międzynarodowej prawo do samostanowienia narodów jest nie mniej ważne niż zasada integralności terytorialnej kraju.
Przekaz skierowany był do Gruzji i został przez gruzińskie władze odczytany jako groźba uznania przez Moskwę Osetii Południowej, którą Gruzini uważają za część swojego państwa. Osetia oddzieliła się od Gruzji na początku lat 90., ale Tbilisi nigdy się z tym nie pogodziło. Istniejącego już od ponad 15 lat "parapaństwa" nie uznaje żaden kraj na świecie.
Oświadczenie rzecznika skrytykował gruziński minister stanu Giorgi Chaindrawa. - Chodzi nie tylko o słowa, ale i o czyny. Mimo naszych protestów Rosja wprowadza do Osetii Południowej wojska - powiedział. Jeszcze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta