Płot jednak stanął
Wczoraj w południe robotnicy założyli siatkę i pozbawili ponad stu mieszkańców czterech przedwojennych kamienic dostępu do śmietników i podwórka. Już po godzinie ktoś wyrwał przejście w płocie, a na miejscu zjawiła się policja. Po południu spółdzielcy załatali dziurę. - Niedługo siatkę zastąpimy metalowym parkanem - zapowiada prezes spółdzielni Dariusz Surwiłło. Na sporze dorosłych najbardziej cierpią dzieci. Teraz biegają za piłką po chodniku ruchliwej ul. Jagiellońskiej. Konflikt wywołali prascy urzędnicy, którzy rok temu odmówili wykupienia od spółdzielni podwórka dla domów komunalnych.
kka, masz Czytaj także- Spółdzielnia zabiera nam podwórko