Trener na pożarcie
Owszem, PZPN zatrudniał zagranicznych trenerów, i to z niezłymi nazwiskami, ale działo się to przed wojną lub podczas olimpiad w Helsinkach (1952) i Rzymie (1960), więc jakby w starożytności. Nawiasem mówiąc, pożytku większego z nich nie było.
Angażując Beenhakkera, prezes PZPN chciał uratować własną skórę. Michał Listkiewicz jest być może najskuteczniejszym prezesem w historii związku, nie tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta