Bezdomni nie pasują do Paryża
20 lipca mer Paryża Bertrand Delanoe wydał polecenie, przedstawiane jako zarazem "humanitarne i stanowcze". Nakazał usunięcie ze stolicy "dzikich kempingów", rezerwatów dla setek bezdomnych. Powołał się na względy bezpieczeństwa sanitarnego oraz skargi paryżan. Intencje mera-socjalisty zrozumiał prawicowy rząd.
Operacja powinna być zakończona jeszcze w tym miesiącu. Policja niczym nie grozi, ale żąda, by obozowiska zwijać jak najszybciej. Wielu mieszkańców tych obozów to Polacy.
Brzydki kadrProblem nie pojawił się wczoraj. Fakt, że Delanoe zajął się nim akurat teraz, i to z taką energią, stowarzyszenia pomocy dla bezdomnych tłumaczą jednoznacznie. Otóż mer Paryża właśnie zainaugurował (po raz piąty) wielką letnią imprezę "Paris-Plage". Jej scenografia wymaga wysypania bulwarów nad Sekwaną złotym piaskiem. Namiastka morskiego brzegu zakwita na miesiąc plażowymi parasolami. Cieszy się powodzeniem, czyli frekwencją. "Paris-Plage" to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta