Wraca hossa na szycie ubrań pod cudzą metką
Wólczanka, Vistula, Bytom i wiele innych znanych przedsiębiorstw odzieżowych otrzymuje niemal codziennie oferty od firm zagranicznych, które chcą zlecić im szycie odzieży.
- Dotychczasowi klienci, zwłaszcza z Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Danii, proponują zwiększenie zamówień, zgłaszają się też nowi, między innymi z Włoch - mówi Anna Rozenkowska, odpowiedzialna za eksport w łódzkiej Wólczance. Niedawno firma zawarła kontrakt na dostawę w ciągu trzech lat minimum 900 tys. koszul dla Hugo Bossa.
Krakowska Vistula otrzymuje oferty nie tylko z krajów UE, ale również z Kanady i Japonii. Większość dużych polskich firm odzieżowych ma obecnie tyle zgłoszeń, że mogłaby bez trudu zwiększyć eksport od kilku do kilkudziesięciu procent.
Przez wiele lat większość zakładów odzieżowych utrzymywała się głównie z tzw. przerobu eksportowego, np. w Wólczance z tego źródła pochodziło aż 80...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta