Józefowicz chciał zgarnąć wszystko
Kiedy już w pierwszej scenie na wysokości piątego piętra ukazała się artystka uosabiająca Głos Wolności, wiadomo było, że reżyser Janusz Józefowicz nie poskąpi efektów. I rzeczywiście - każda scena przynosiła niespodzianki: podniebne akrobacje i wielką gilotynę, unoszącą się nad głowami widzów, sztuczne ognie oraz karabinowe salwy, żywe konie i nagie piersi gwałconych mniszek, palący się na scenie Wersal, a na filmowym ekranie Stalin, Bierut i Fidel Castro. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta