Z pustego i rząd nie naleje
Politycy obiecali nauczycielom, lekarzom, pielęgniarkom i policjantom grube miliardy, których nie można znaleźć w budżecie. Wczoraj premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że rozważy podwyższenie pensji nauczycielom. Ale w kolejce czekają inni. - Najważniejsze są dla mnie podwyżki pensji w służbie zdrowia i środki na jej prawidłowe funkcjonowanie - powiedział wczoraj wicepremier Andrzej Lepper w Radiu TOK FM. Dzień wcześniej wicepremier Roman Giertych oświadczył, że jeśli nie znajdą się pieniądze na podwyżki dla nauczycieli, to Liga Polskich Rodzin wystąpi z koalicji. Ekonomiści ostrzegają, że zwiększenie wydatków z budżetu grozi wyższą inflacją i osłabieniem wiarygodności Polski na rynkach finansowych. Zaznaczają jednak, że pieniądze na podwyżki można znaleźć, jeżeli przeprowadzi się głęboką reformę budżetu.
Biedni nauczyciele, niemoralne płace policjantówWedług raportu OECD nauczyciele w Polsce zarabiają najmniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta