Biała rewolucja Madziarów
To już nie żarty. Demonstracje obywateli, którzy domagają się dymisji szefa węgierskiego rządu, nie tylko się nie kończą, ale są coraz większe. Takich tłumów jak w zeszłą sobotę, nie było tu od początku trwających od tygodnia protestów. Chuligani zostali w domu, a obrażeni na premiera Węgrzy znów wyszli na ulice. Tym razem przed parlamentem w Budapeszcie zebrało się aż 50 tysięcy osób.
Symbolem społecznego niezadowolenia stały się białe wstążki i kwiaty. Społeczne protesty rozlewają się na prowincję. Niewielkie, najczęściej kilkusetosobowe wiece, odbyły się w czasie weekendu w 12 miastach. Jednak centrum wydarzeń pozostaje plac Kossutha w Budapeszcie. Wieczorem napływają tu małe grupki ludzi z węgierskimi flagami w rękach i białymi wstążeczkami w klapach. Zdarzają się skini, kibice w dresach i członkowie skrajnie nacjonalistycznych partii. Niektórzy wyglądają zabawnie: w beretach, z plecaczkami, obuci w oficerki, jakby szli do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta