"Chora szkoła, chory system"
Trudno o trafniejszą diagnozę przyczyn tego, co dzieje się w szkołach ("Chora szkoła, chory system", "Rz" 257, 3.11.2006 r.). Ostatnie wydarzenia utwierdzają mnie w przekonaniu, że to, co proponują politycy, a szczególnie minister edukacji, ma podłoże polityczne, a nie merytoryczne. To, co dzieje się w szkole, jest wypadkową wielu czynników, ale główną odpowiedzialność za wychowanie młodego człowieka ponoszą rodzice. To oni muszą wpajać dzieciom podstawowe wartości i zasady moralne, reguły życia z ludźmi i obok ludzi. Jeśli młody człowiek nie znajduje w domu oparcia, miłości, konstruktywnego przykładu, to skąd ma go wziąć? Z telewizji, z gazet? Za obecny stan rzeczy winę ponosimy wszyscy.
Cezary Gardzina, Rzeszów