Szkoła potrzebuje skutecznych działań
Nigdy nie byłem sympatykiem ministra Giertycha, nie mogę jednak nie dostrzegać, że działania, jakie podejmuje, wreszcie są właściwą reakcją na problem przemocy w szkole. Odnoszę wrażenie, że w Polsce żyjemy w zaklętym kręgu niemożności. Nie można okiełznać wandali niszczących przystanki, nie można poskromić chuliganów smarujących po elewacjach budynków, nie można też oczekiwać, że dzieci w szkole będą bezpieczne. Powstanie gimnazjów nie stworzyło, lecz ujawniło problem. Około 12 lat temu w dzielnicowej gazecie opisałem kilka faktów przemocy w szkole, do której uczęszczały moje dzieci. Zamiast wsparcia i działań zaradczych dano mi do zrozumienia, że dokonałem zamachu na dobre imię szkoły. Mam nadzieję, że zarówno minister oświaty, jak i premier RP nie ugną się przed obrońcami chuliganów i wprowadzą ograniczające przemoc uregulowania.
Tomasz Jan Białopiotrowicz, Lublin