Do jakich szkół politycy posyłają swoje pociechy
Minister edukacji Roman Giertych płaci co miesiąc 550 zł czesnego za prywatną zerówkę swojej córki Marysi. Dzieci uczą się w mało licznych klasach, osobno chłopcy i dziewczynki. Chodzą w mundurkach, uczą się dwóch języków obcych, mają zajęcia baletowe i lekcje pływania.
- Moja córka nie miałaby normalnego życia w szkole publicznej - przyznaje Giertych. - Dlatego wspólnie z żoną zdecydowaliśmy się na szkołę prowadzoną przez stowarzyszenie założone przez naszych przyjaciół. Szkoła ma standardy wychowawcze, które nam odpowiadają, jest dyscyplina. No i znamy bardzo dobrze ludzi prowadzących tę szkołę, więc...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta