Petro, otwórz się
Gestykuluje przy tym, puszczając kierownicę, rozmawia przez telefon komórkowy, pokazuje coś za oknem. Jedzie z iście arabską niefrasobliwością.
Nyazin to nasz jordański gospodarz. Jest bardzo wesoły i bezpośredni. Chętnie opowiada o Jordanii, jej mieszkańcach, o sobie. Czasem tak barwnie, że podejrzewamy, że do prawdziwych historii dodaje coś wymyślonego. Choć kiedy opowiada, że gdy był przewodnikiem w skalnym mieście Petra, oprowadzał księżnę Dianę, trudno mu nie wierzyć.
Pustynny pejzażPoczątkowo, gdy wyjechaliśmy z Akaby nad Morzem Czerwonym, droga była prosta, biegła równiną, choć towarzyszyły jej w oddali wzgórza. Później zaczęła się wspinać na pagórki, zakręcać i opadać.
Za oknami samochodu surowy pustynny krajobraz. Wielkie przestrzenie, nagie brunatne skały, pola piasku i kamieni. Niemal żadnej roślinności. Z rzadka przydrożne budowle - ubogie warsztaty samochodowe, bary dla kierowców, posterunki policji, osiedla z meczetami.
Temperatura powyżej 30 stopni Celsjusza, ale suchość powietrza i wiatr, jakby ktoś włączył ogromną dmuchawę z ciepłym powietrzem, powodują, że nie jest uciążliwa.
Namioty...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta