Mała wojna płk. Heidenreicha
W czerwcu 1863 roku otrzymał stanowisko naczelnika wojennego województwa podlaskiego. Niedługo potem powierzono mu także dowodzenie w województwie lubelskim, ponieważ dotychczasowy naczelnik płk Marcin Borelowski "Lelewel" wyjechał do Galicji, aby organizować nowe oddziały. Nowo mianowany pułkownik działał na ważnym strategicznie terenie przygranicznym i skupił dość poważne siły. W lipcu 1863 roku pod jego rozkazami walczyło ok. 3500 ludzi, w miarę dobrze uzbrojonych i wyposażonych. Do walki mógł rzucić 1400 strzelców, 500 kawalerzystów i 1500 kosynierów, których od momentu przejęcia dowództwa intensywnie szkolił. "Kruk" musiał się mierzyć z pięciokrotnie liczniejszym przeciwnikiem. Siły rosyjskie w regionie liczyły ok. 15 tys. żołnierzy, z czego ok. 10 tys. stanowiła piechota. Rosjanie mieli zdecydowaną przewagę w sile ognia - ich 56 armatom partyzanci mogli przeciwstawić jedynie karabiny, strzelby myśliwskie i kosy. Żołnierze carscy posiadali także nieograniczone zapasy amunicji, a partyzanci ciągle borykali się z jej brakiem.
Heydenreich wojował ze zmiennym szczęściem. Stoczył wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta