Koniec ery kreatorów
W latach 80. w języku mody krawca zastąpiono kreatorem. Miał powstać demiurg, twórca magicznych światów dostępnych dla nielicznych. Dziś, po 20 latach, kreator traci status supergwiazdy, która występuje w magazynach i projektuje, co chce. W korporacyjno-globalnym systemie mody ma produkować wzory, które kopiuje masówka.
W kalendarzu mody lato zaczyna się jesienią roku poprzedniego, zimę inauguruje się wiosną. Producenci żałują tylko, że Bóg stworzył zaledwie cztery pory roku. Bo gdyby było ich na przykład osiem, mody mogłoby być więcej. Tylko po co, skoro konsument dławi się już tym, co jest. Trendy zmieniają się tak szybko, że zanim ktokolwiek pozna jeden, już ma następny. A najbardziej podatny na modę młody konsument (od 14 do 40 lat) chodzi cały rok w dżinsach. Moda z wysokiej półki to w porywach 5 proc. rynku. Tych, którzy noszą to, co pokazuje się na wybiegach, szacuje się na około 1 proc.
Wizjoner w biedzieW tym roku na pokazach w Paryżu panował nastrój futuryzmu. Lansował go Nicolas Ghesquier, utalentowany młody projektant pracujący dla słynnej marki Balenciaga....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta