Giertych przeprosi
Roman Giertych kłamał, nazywając publicznie Adama Michnika partyjnym aparatczykiem. Będzie musiał przeprosić naczelnego redaktora "Gazety Wyborczej" na pierwszejstronie gazety i wpłacić 10 tys. zł na rzecz zakładu dla niewidomych w Laskach. Wicepremier i minister edukacji pomówił redaktora w 2005 r. podczas debaty w krakowskim klubie " Rz". Stołeczny Sąd Okręgowy uznał wczoraj, że Giertych od początku miał świadomość, iż powiedział nieprawdę. Użycie określenia "były partyjny aparatczyk" sąd uznał za zniesławiające i naruszające dobra osobiste Michnika. Wyrok nie jest prawomocny.
j.o.