W Lanckoronie
Kroniki Długosza
W Lanckoronie
Właściwie z mieszanymi uczuciami przystępuję do tego "otrąbiania Lanckorony". Kto wie, ten (wtajemniczony) wie. Czy w interesie "wtajemniczonych" leży przysparzanie nowych admiratorów? Być może nowych bywalców? Jakaż to znamienita część lanckorońskich uroków na tym się zasadza, że one właśnie na uboczu? Że cicho, kameralnie. Że jest się tam we własnym, wybranym i dobranym, gronie. Wiedzą o tym starzy, wypróbowani, przedwojenni (niejednokrotnie) bywalcy. I wiedzą trochę snobistycznie, artystyczne (artystowskie? ) sfery Krakowa. Czmyhające i kamuflujące się przed światem, tam właśnie, w Lanckoronie.
Bliziutko to od Krakowa, szosą na Bielsko, prawie za górką,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta