Znają, ale nie chodzą
W pamięć wryło się także, że turniej odbywa się w Hali Stulecia inaczej zwanej Halą Ludową. O dziwo wiedzą o tym nawet osoby, które z niechęcią chodzą na jakiekolwiek imprezy sportowe. Ci, którzy lubią sport, mogliby o wrocławskiej imprezie mówić godzinami. - Tenis to moja pasja, więc staram się jeździć na różne turnieje - mówi Andrzej Mrozowski, student Politechniki Wrocławskiej. - Z Wielkiego Szlema udało mi się zaliczyć już Wimbledon i Roland Garros. Pozostałe dwa turnieje muszą poczekać, bo na razie mnie na to nie stać. Mam bzika na tym punkcie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdybym miał opuścić jedyny w swoim rodzaju turniej wrocławski - dodaje. Podobne podejście ma jego kolega Paweł. - To naprawdę bardzo rzadko się zdarza, żeby na takim małym turnieju było aż tyle osób. Trzy tysiące...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta